To, co nas otacza, także nas dotyka. Zewsząd słychać alarmujące wieści o rosnących rachunkach. My także się z tym borykamy. Nie przyjmujemy strategii narzekania czy załamywania rąk. Być może sobie poradzimy. Zgłaszają się do nas ciągle nowe osoby proszące o pomoc w sprzątaniu mieszkania czy przyniesieniu obiadu. Traktujemy to jako szansę na włączanie w życie naszych podopiecznych. A ciepło na sercu robi się, gdy widać, że chcą coś ze sobą zrobić.