Lata pod kontrolą

Nie chodzi o pogodę. Ale taką refleksję, że w ciągu ostatnich dwóch lat nasze placówki były kompleksowo kontrolowane przez NIK, LUW, PIP, ZUS, PFRON.  Mieliśmy audyt i mamy systematyczne sprawdzanie tego, co robimy przez urzędniczki z Miasta. No, kogoś trzeba kontrolować, skoro próby  przyjrzenia się sposobom wydawania setek milionów wywołują reakcje typu: zemsta polityczna. I w takim kontekście: dobrze, że jesteśmy.