Można inaczej

Spora część naszych uczestników ma niemal codziennie inne zajęcia z innymi terapeutkami. Bierze się to z potrzeby poszukiwania praktyk, które pozwolą zdobywać nowe umiejętności, nie zanudzą, a jeszcze będą użyteczne. Obiady przygotowywane dla seniorów pokazują, że jedzenie dotyczy wszystkich, a jego przygotowywanie może być całkiem interesujące. Stąd współpraca  z kawiarnią, ale także  nowe urządzanie naszych kuchni. Nowoczesny sprzęt może być nie tylko wydajny, ale także pozwala zamieniać gotowanie w ciekawą pracę, a czasem nawet zabawę. Zresztą nie tylko o gotowanie chodzi.  Skąd  takie podejście? Z obserwacji ludzi. I myślenia. Dla tych, którzy wpadają w stres, że  może to wszystko mało sensowne i na dodatek stojące na bakier z różnymi odgórnymi zaleceniami, małe wyjaśnienie. Zmiany w naszej pracy nie są żadną rewolucją. To pewien proces. Podobny do  kształtowania się ludzkich społeczności. Współczesne badania mówią, że społeczności te powstawały poprzez świadome eksperymentowanie i elastyczności. Instytucje, które w ten sposób powstawały były ze swej natury tymczasowe, co dawało ludziom wolność i przestrzeń na kolejne zmiany. Schematy, w które chcemy zamykać naszych uczestników są zaprzeczeniem wolności. Od niepełnosprawnego oczekuje się, by robił ciągle to samo, a przez to ma się zmienić. Nie dziwi nic?