Po co tworzyć nowe przestrzenie, proponować rożne możliwości, szukać miejsc, współpracy, realizacji treningów? Bo wtedy pojawia się szansa na poznanie człowieka, jego prawdy. W opisach wędrujących za naszymi uczestnikami z placówek edukacyjnych, z opowieści samych osób niepełnosprawnych może wyłaniać się wspaniały świat. I nagle okazuje się, że problemem jest wzięcie prysznica, czy otwarcie okna lub drzwi. To można zobaczyć w prawdziwej praktyce. I wtedy można próbować pomóc. W przeciwnym razie możemy pozostać w świecie mitów. Praktyka pokazuje jak weryfikują się deklaracje o wsparciu naszych placówek w obliczu kryzysu energetycznego. Dostajemy wezwania do zapłaty. Zmiany w organizacji naszej pracy, także w sposobach działania placówek, to nie jest kwestia wprowadzania oszczędności. To jest sprawa przetrwania i odpowiedzialności za wspieranie naszych podopiecznych w nowych formach pracy i z nowymi możliwościami.