Nie trzeba jechać na dworzec kolejowy, by zobaczyć, gdzie jest wyjście. Gdy słyszymy, że uczestnicy, z którymi ćwiczymy wiele umiejętności codziennego życia, w domu tego nie robią, to możemy przestać ćwiczyć i zająć się robótkami przy stole, albo dawać propozycje wyjścia z domu. I tak się dzieje. Wyjścia na imprezy sportowe, do kina, do kawiarni, na kręgle czy na spacer organizowane coraz częściej popołudniami czy w weekendy. To może być wyjście. Trochę wywracające do góry nogami przyzwyczajenia.