Twórcy Wielkiej Orkiestry zwracają uwagę, że otwiera ludziom oczy także na samych siebie, po to, by zobaczyli, że mogą być ważni, że mogą coś zrobić, że od nich coś zależy. Mówi się o wielkim społecznym zrywie czy przebudzeniu. Te odniesienia ogólnospołeczne mogą być traktowane ostrożnie, bo kapitał społeczny ciągle nie jest naszą mocną stroną. Więc ważniejsze jest może spojrzenie na siebie. W naszym wolontariacie mówimy, że ważne jest to, by człowiek pomagający nauczył się pomagania, a to znaczy, by stał się odpowiedzialny, otwarty na innych, starający się uczyć, zdobywać nowe kompetencje. W ten sposób łatwiej jest też znosić uwagi niezadowolonych. Pomagając – pomagamy także sobie samym, by lepiej żyć.